RÓŻANO-LAWENDOWA ODNOWA
Comments:DISQUS_COMMENTS
Czas nie dla wszystkich jest łaskawy. Z jednymi obchodzi się łagodnie, dodając im tylko charakteru a innym, niestety odbiera urodę. Ta prawda dotyczy i ludzi, i przedmiotów. Radzimy sobie z upływem czasu na różne sposoby, kobitki wybierają sie do SPA, a mebelki trafiają w czułe ręce zapaleńców, takich jak my :) Trochę pilingu papierem ściernym, potem kilka muśnieć pastelową farbą, a na koniec nowe ubranko i mebelek jest jak dziewczyna po relaksujacym weekendzie w salonie odnowy biologiczne j:) Taką kurację zafundowaliśmy naszemu giętemu krzesełku ....
Znalezione w opuszczonym domu niszczały, pozostawione bez opieki, aż szkoda było patrzeć, wiec zaopiekowaliśmy się bidulkami :) Zasługiwały na małą odnowę i nowe zycie, w jakimś miłym, przytulnym domu. Szczególnie że to polskie mebelki, z lat 50-tych, prawdopodobnie, o czym świadczą zachowane "naklejki". Tak wygladały przed zabiegami upiększającymi ...
Zabiegi jakim poddaliśmy mebelek to:
- piling paierem ściermym
- malowanie farbą akrylową - dwie warstwy - w kolorze pastelowa lawenda
- woskowanie bezbarwnym woskiem
- wycięcię nowego siedziska
- tapicerowanie siedziska (gąbka oraz nowy materiał z rajskim ptakiem)
- przykrecenie nowego siedziska
- wykończenie siedziska ozdobnym sznurem w kolorze pastelowej róży
Oto fotorelacja z tych zabiegów:
A tak prezentuje się pastelowe maleństo:)
I efekt przed i po ....
Zabawa przy tej renowacji była SPAniała :)
Teraz drugie krzesełko czeka na nowe ubranko, tym razem będzie to malinowa pasja :)
Pozdrawiamy w ten letni wieczór :)